Odkąd zaczęłam studiować germanistykę, szukałam sposobu na podtrzymanie kontaktu z ukochanym angielskim. Pierwszy pomysł, jaki wpadł mi do głowy, to wykorzystanie przerw między zajęciami na czytanie książek angielskich. Jednak noszenie dodatkowych woluminów nie przysłużyłoby się raczej moim plecom. Z pomocą przyszedł internet, a dokładnie strona . Można z niej ściągnąć e-booki specjalnie przygotowane do odczytywania na telefonie komórkowym, a ten przecież prawie zawsze nosi się ze sobą. Wszystkie książki są darmowe, a wybór obejmuje głównie klasykę literatury, czyli dzieła będące już w domenie publicznej, oraz utwory nielicznych pisarzy współczesnych, którzy udostępniają swoje utwory na licencji Creative Commons, wśród nich m.in. Cory Doctorow. Książkę pobiera się w formie programy Java, który następnie należy umieścić w pamięci telefonu. Dzięki temu nie jest potrzeby najnowszy sprzęt, wystarczy, aby komórka obsługiwała Javę, i już bez problemu można czytać książki. Wszystko działa bez problemu w mojej Nokii 3110, która szczególnym cudem techniki raczej nie jest ;)Sprytna aplikacja zapamiętuje miejsce w dokumencie, w którym użytkownik kończy czytanie, a potem bez problemu można wrócić do przerwanej lektury.
Bardzo spodobał mi się pomysł wykorzystania komórki do czytania książek. Telefon waży niewiele, można go zabrać wszędzie i jeśli tylko nadarzy się wolna chwila, przeznaczyć ją na czytanie. Od tej pory niestraszne jest już czekanie w kolejkach, np. do lekarza, kiedy z łatwością można zagłębić się w lekturze.
Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? [...] Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucie, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych... Książka przechowuje nas jak zasuszony kwiat; odnajdujemy w niej siebie i jakby nie siebie.(Cornelia Funke)
No comments:
Post a Comment