2012 Reading Challenge

2012 Reading Challenge
Wiktoria has read 20 books toward her goal of 52 books.
hide

Wednesday, October 19, 2011

Mało czasu na pisanie...

Niestety dzisiaj również nie mam za dużo czasu na pisanie - wszystko przez tą gramatykę opisową! Wobec tego, obiecany wpis powstanie chyba w weekend, mam nadzieję, że macie jeszcze trochę cierpliwości, drodzy czytelnicy.

Dlatego dzisiaj opowiem Wam historyjkę z mojego życia. Chyba w zeszły weekend oglądałam końcówkę filmu, który wcześniej zaczął oglądać ojciec. Ja tylko weszłam na chwilę do pokoju, ale to co zobaczyłam, trochę mnie zainteresowało, i w rezultacie obejrzałam zakończenie filmu. Film nazywał się chyba Człowiek pies czy jakoś tak, i właściwie był to film akcji, jednak matka głównego bohatera okazała się być utalentowaną pianistką. W jednej ze scen gra ona na fortepianie utwór - bodajże sonatę - Mozarta, i nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie to wzruszyło. Od tej pory całkiem przeszła mi niechęć i jakieś głupie uprzedzenie do języka niemieckiego (zaczęłam też wyszukiwać w Internecie utwory Mozarta). Nie wiem jeszcze, czy przełoży się to na lepsze wyniki w nauce, ale kto wie?

Zaczęłam też czytać strony internetowe i e-booki o skutecznej nauce, szybkim czytaniu, robieniu dobrych notatek itd. Większość z tych e-booków to darmowe fragmenty, więc ich tu nie recenzuję. Próbuję też robić mapy myśli, podobno są bardziej efektywne niż zwykłe notatki, ciekawe, czy to prawda? Jak na razie, wydaje mi się, że lepiej mi się przyswajało wiedzę z linearnych notatek, ale trzeba zrobić około 30 map, aby się tego nauczyć. Mapy, które robię, są na razie dość chaotyczne, wszystko jest krzywo, czasem brakuje miejsca na kartce i nie wiem, jak zmieścić potrzebne informacje. Chciałam robić te mapy na komputerze, ale okazało się, że program do map myśli jakoś dziwnie się zachowuje - gdy wklejałam ze schowka niemiecki umlaut, który potrzebny był w danym wyrazie, program utworzył mi nową gałąź z tą literą... Pomyślałam, że nie ma sensu użerać się z programem, szybciej zrobię te mapy ręcznie. Na razie zrobiłam ich kilka i nie widzę w nich większej korzyści dla przyswajania wiedzy. Chyba są przereklamowane. Zresztą do tej pory nie robiłam map myśli, a pomyślnie ukończyłam studia, więc widać nie są one takie wspaniałe. Nie znałam też do tej pory nikogo, kto by je robił, choć moi znajomi mieli zawsze bardzo dobre wyniki. Ale teraz, na drugim kierunku studiów, mogę sobie pozwolić na małe eksperymenty i zaryzykować nie zdanie jakiegoś testu ;) O efektach tego doświadczenia będę Was informować :) Może nawet wrzucę na bloga jakieś moje mapy?

Do poczytania!

No comments:

Post a Comment