2012 Reading Challenge

2012 Reading Challenge
Wiktoria has read 20 books toward her goal of 52 books.
hide

Sunday, September 25, 2011

Niedzielny kącik szekspirowski

W ostatnią prawdziwie wakacyjną niedzielę tego roku, postanowiłam zrobić coś szczególnego w kąciku poetyckim. Dzisiaj nie będzie wiersza, lecz fragment komedii Szekspira Sen nocy letniej, w którym widzowie oglądający sztukę lub czytelnicy mogą poznać szacownych bohaterów mojej pracy magisterskiej Uśmiech Tym razem nie będę dołączać komentarza do tekstu poetyckiego, gdyż wymagałoby to zacytowania przynajmniej części rozdziału pracy poświęconego Pukowi. Ponadto, szczęśliwie akurat ta sztuka szekspirowska ma swoje polskie tłumaczenie, dostępne w domenie publicznej. Dzięki temu każdy czytelnik będzie mógł sobie wyrobić własne zdanie na temat zaprezentowanego utworu. Jedynie napomknę, że Sen nocy letniej jest, obok Burzy, jedynym utworem Szekspira, w którym elfy odgrywają ważną rolę w akcji dramatu i są właściwie pełnoprawnymi postaciami, równie niezbędnymi dla całości dzieła, jak bohaterowie ludzcy. Jest też jednym z najbardziej oryginalnym spośród dramatów Szekspira – trudno jest odnaleźć jednolite źródło, z którego korzystałby dramatopisarz lub się nim inspirował, w przeciwieństwie do większości pozostałych dzieł, jak Hamlet czy Romeo i Julia, żeby podać tylko najbardziej znane przykłady. Szekspir zazwyczaj tworzył , przekształcając i modyfikując po swojemu znane opowieści i historie, ale robił to w sposób genialny, jego wersje wykonaniem artystycznym przerastały pierwowzory, tak że dzisiaj nikt nie pamięta o oryginalnej wersji dziejów kochanków z Werony, The Tragical History of Romeus and Juliet Arthura Brooke’a. Był więc Szekspir jeśli chodzi o fabuły swoich dzieł, piratem czy też może twórcą fanfików Puszczam oczko jako że niemal każda sztuka oparta jest na jakimś wcześniejszym dziele. Nie Sen nocy letniej. Tutaj fabuła jest własnym pomysłem Szekspira, choć bohaterowie, w tym elficcy, czerpią obficie z wcześniejszej tradycji literackiej, szczególnie starożytnej, ale również ludowych podań i wierzeń angielskich, jak w przypadku Puka (choć i on ma w sobie cechy postaci z mitologii grecko-rzymskiej). Dość już tego mojego gadania, dajmy przemówić Pukowi, bo lada chwila zdenerwowany mnie uszczypie!

Przed Państwem Akt 2, scena 1:

[Enter, from opposite sides, a Fairy, and PUCK]

Puck. How now, spirit! whither wander you?

Fairy. Over hill, over dale,
Thorough bush, thorough brier,
Over park, over pale,
Thorough flood, thorough fire,
I do wander everywhere,
Swifter than the moon's sphere;
And I serve the fairy queen,
To dew her orbs upon the green.
The cowslips tall her pensioners be:
In their gold coats spots you see;
Those be rubies, fairy favours,
In those freckles live their savours:
I must go seek some dewdrops here
And hang a pearl in every cowslip's ear.
Farewell, thou lob of spirits; I'll be gone:
Our queen and all our elves come here anon.

Puck. The king doth keep his revels here to-night:
Take heed the queen come not within his sight;
For Oberon is passing fell and wrath,
Because that she as her attendant hath
A lovely boy, stolen from an Indian king;
She never had so sweet a changeling;
And jealous Oberon would have the child
Knight of his train, to trace the forests wild;
But she perforce withholds the loved boy,
Crowns him with flowers and makes him all her joy:
And now they never meet in grove or green,
By fountain clear, or spangled starlight sheen,
But, they do square, that all their elves for fear
Creep into acorn-cups and hide them there.

Fairy. Either I mistake your shape and making quite,
Or else you are that shrewd and knavish sprite
Call'd Robin Goodfellow: are not you he
That frights the maidens of the villagery;
Skim milk, and sometimes labour in the quern
And bootless make the breathless housewife churn;
And sometime make the drink to bear no barm;
Mislead night-wanderers, laughing at their harm?
Those that Hobgoblin call you and sweet Puck,
You do their work, and they shall have good luck:
Are not you he?

Puck. Thou speak'st aright;
I am that merry wanderer of the night.
I jest to Oberon and make him smile
When I a fat and bean-fed horse beguile,
Neighing in likeness of a filly foal:
And sometime lurk I in a gossip's bowl,
In very likeness of a roasted crab,
And when she drinks, against her lips I bob
And on her wither'd dewlap pour the ale.
The wisest aunt, telling the saddest tale,
Sometime for three-foot stool mistaketh me;
Then slip I from her bum, down topples she,
And 'tailor' cries, and falls into a cough;
And then the whole quire hold their hips and laugh,
And waxen in their mirth and neeze and swear
A merrier hour was never wasted there.
But, room, fairy! here comes Oberon.

Fairy. And here my mistress. Would that he were gone!

Teraz kolej na polskie tłumaczenie; pochodzi ono ze strony Wolne Lektury, autorem przekładu jest Leon Ulrich.

Nie mam pojęcia, dlaczego słowo fairy jest tłumaczone na polski jako wróżka. Chodzi przecież o elfy, nadprzyrodzone istoty o rozmiarach począwszy od owadzich aż do nieco większych od dorosłego człowieka. Choć przewidywanie przyszłości może być jedną z nadprzyrodzonych zdolności elfów, samo słowo wróżka kojarzy mi się ze śmiertelniczką trudniącą się np. wróżeniem z kart, a nie z postacią z legend i mitów.

A oto i tłumaczenie:

Las w bliskości Aten.

Wchodzą: z jednej strony Wróżka, z drugiej Puk.

Puk

Co tam nowego, duchu? Gdzie tak śpieszysz?

Wróżka

Przez doliny i przez góry,

Przez zwierzyńce i ogrody,

Przez potoki i przez bory,

Płomień ognia, fale wody,

Wszędzie mnie skrzydła me niosą,

Szybsze od Cyntii promieni,

Gdzie mi każe wróżek ksieni,

Ślad kół swoich skrapiać rosą.

Pierwiosnki to są jej służki,

Patrz na złote szat ich plamy,

To rubiny, to dar wróżki,

W których wonne śpią balsamy.

Teraz na łąkach zbierać perły rosy śpieszę,

W uchu każdej pierwiosnki perełkę zawieszę.

Żegnaj, figlarny duchu, powinność mnie wzywa,

Królowa, z dworem wróżek, za chwilę przybywa.

Puk

Król sprawia święto pod tą dziś dąbrową;

Miej baczność, by się nie spotkał z królową,

Oberon bowiem cały gniewem pała,

Że pani nasza na pazia wybrała

Królowi Indii ukradzione dziecię.

Nic piękniejszego nie było na świecie.

Król chciał go gwałtem na swym widzieć dworze,

Pragnął z nim razem harcować po borze,

Ale Tytania, w dziecku zakochana,

Stroi je w kwiaty, a nie słucha pana.

Odtąd też, czy to spotkają się w gaju,

Czy to na smugach, przy jasnym ruczaju,

Spór taki toczą, że raz dwór ich cały

W żołędzi kubki schował się struchlały.

Wróżka

Jeśli o tobie mój sąd mnie nie myli,

To jesteś duchem pełnym krotofili,

Ludzie cię zowią Robinem Dobrotą;

Ty wiejskie dziewki straszysz twoją psotą,

Ty żarna psujesz, ciebie tylko wini,

Gdy próżno bije masło, gospodyni.

Warzone piwo wietrzeje twą sprawą,

Zbłąkany pielgrzym twoją jest zabawą.

Szczęśliwy, kto ci imię daje Puka,

Bo temu służysz, tego szczęście szuka.

Alboż się mylę? Czy to prawda? Powiedz.

Puk

Prawda; ja nocy wesoły wędrowiec,

Z moich się figlów nieraz król śmiać raczy,

Kiedy udanym rżeniem pięknej klaczy

Zwabiam ogiery bobem wytuczone;

Czasami pływam, jak jabłko pieczone,

Na piwie kumoszki, a gdy pić zamierza,

Mniemane jabłko w usta ją uderza,

Wszystko się piwo na pierś zwiędłą leje;

Mądra babunia, smutne prawiąc dzieje,

Myśli, żem trójnóg, ale kiedy siada,

Ślizga się trójnóg, jak długa upada,

Wszyscy się śmiejąc, za boki trzymają,

Z radości krzyczą, kaszlą i kichają.

Lecz ustąp, wróżko, widzę Oberona.

Wróżka

A ja mą panią. Drżę już przestraszona.

1 comment:

  1. ..."Bo będzie się działo" :)

    Bardzo lubię Sen nocy letniej.

    ReplyDelete